niedziela, 29 lipca 2012

Miasto duchów, Yungay.


    


   Yungay znajduje się  444 kilometrów od Limy. Aby się tam dostać należy,  dojechać do poblizkiego Huaraz a następnie przesiąść się w lokalny busik. W Peru nie istnieje pojecie przepełnionego środka transportu, bądzmy więc przygotowni na prawdziwy scisk. Po drodze nagrodą za trudy będą wsapaniałe widoki i kontakt z życzliwą ludnością. Przyroda tego regionu to przepiękne doliny otoczone monumentalnymi górami. Włoski podróżnik i badacz Ameryki Południowej, Antonio Raimondi uważał że  region Huaraz posiada jedno z najwspanialszych i najbogatszych środowisk naturalnych na całym kontynencie.Dzisiaj region ten został wyróżniony przez prasę szwajcarską i uznany za Alpy Ameryki Południowej.

    


  Historia okolic Huaraz jest dosc niezwykła.
Pierwsi osadnicy na tym terenie pojawili się 10600 lat p.n.e i byli najstarszymi rolnikami na obydwu kontynentach amerykanskich. W latach 1000 p.n.e – 800  n.e znajdowały się tu liczne wioski preinkaskie.
W latach 800-1464 n.e obszar ten został zjednoczony w ramach preinkaskiej kultury Haylas.
Później region ten został zasymilowany przez Inków aby nastepnie przejść w ręce Hiszpanów.

W 1548 Hiszpanie załozyli miasteczko Yungay. Miasteczko zostało zbudowane w przępieknym kolonialnym stylu, a z dwupiętrowych willi z cięźkimi zabytkowymi dachówkami i wązkimi uliczkami roztaczał się widok na poblizkie góry. Samo  Yungay mieściło się na wysokości 2458 m n.p.m  W regionie znajdują się żyzne ziemie i dobre warunki dla rolnictwa, co zawsze przyciągało osadników.W 1868 Yungay zyskało status dystryktu z podleglymi mu kilkunastoma okolicznymi wioskami. Yungay przetrwało w prawie nie zmienionym kształcie do 1970 roku.

Trzydziestego pierwszego maja 1970 roku o godzinie pietnastej dwadziescia trzy, kiedy to ulice Yungay były wypełnione mieszkańcami wracającymi z pracy, wydarzyła się tragedia która na trwałe zmieniła politykę rzadu Peru wobec katastrof naturalnych. W ciagu 3 minut  dystrykt Yungay został wymazany z map Peru, a śmierć poniosło 22 tyś  mieszkańsców. Dochodzenie w sprawie katastrofy przeprowadził badacz Anthony Oliver Smith, któremu udało się zrekonstruować dokładnie wydarzenia owych trzech tragicznych minut.
Na dnie dnie Pacyfiku, w poblizu peruwiańskiego wybrzeża Chimbote, miało miejsce trzęsienie ziemi o skali 7.6 w skali Richtera, którego skutki były odczuwalne na terytorium całego centrum Peru. Trzesienie ziemi trwało czterdzieści pięc sekund. Największe zniszczenia spowodowało ono własnie w dystrykcie Yungay. Kolonialna zabudowa miasteczka okazała się tragiczna w skutkach jego mieszkanców. Ciężkie dachówki zaczęły spadać na przepełnione ulice, raniąc i grzebiąc ludzi pod zwałami gruzów. Mieszkańcy w panice zaczeli szukac schronienia w wnętrzach domostw. Kolonialna konstrukcja ścian nie mogła wytrzymać tak silnego trzęsienia ziemi i po pietnastu sekundach budynki zawaliły się zabijając, badź raniąc większość uciekinierów. Wstrząsy trwały jeszcze trzydzieści sekund, powodując zapadanie się ziemi wraz z ruinami miasta. Ci ktorzy przeżyli, szukali blizkich i udzielali pomocy rannym. Jednakże to co najtragiczniejsze nastąpiło w dwie minuty po skonczeniu się wstrząsów.

     Dziesieć kilometrów od Yungay znajduje się podnóże góry Huascaran, wznoszącej się na wysokość 6768 metrów n.p.m. Według legendy Huascaran, książe Inków zakochał się w kobiecie o imieniu Huandoy, a ponieważ ich związek był niedopuszczalny ze względu na obyczaje, zostali oni rozdzieleni.
Jednkże Bogowie zlitowali się nad nieszczęśnikami i zmienili ich w góry, żeby na zawsze byli blizko siebie.Huascaran i Huandoy to dwie najwyższe, osnieżone góry znajdujące się w okolicy Yungay.
   
     Kiedy juz ustały wstrzasy, z  północnej sciany Huascaran oderwało się czterysta milionów metrów szesciennych lodu oraz sniegu i runęło w dół, porywając ze sobą leżące niżej jezioro polodowcowe, pola uprawne i wszystkie wioski dystryktu. Gigantyczna fala błota uderzyła z prędkościa dwustu osiemdziesięciu kilometrów na godzinę w pozostałości Yungay. 



Z dwudziesto trzy tysięcznej populacji dystyktu przeżyło czterysta osób, które znajdowały się najbliżej poblizkiego cmetarza, wzniesionego na wzgorzu.Wznoszący się po katastrofie kurz uniemożliwił pomoc z powietrza, a wysłane ekipy ratunkowe topiły się w jeziorze błota, które powstało w wyniku katastrofy. Dopiero trzy dni po zagładzie miasta, można było pomóc pozostałym przy życiu ludziom. Władze Peru zabroniły ekshumacji zwłok, a miasto zostało uznane za cmentarz narodowy. W 1972 założono Narodowy Instytut Obrony Cywilnej  a  z całego swiata spłynęły środki na profilaktykę  i pomoc dla tego zagrożonego katastrofami regionu. Większość ocalalych mieszkańców to dzieci, które udały się tego dnia do cyrku. Zostały one zaadaptowane przez życzliwych ludzi na całym świecie.

   Odwiedzając dzis to miejsce, zobaczymy pustą przestrzeń usianą głazami a w oddali majestatyczny,  ośnieżony szczyt Huascaran. Gdzieniegdzie wystają z ziemi poskręcane wraki autobusów i resztki domostw.
Katastrofę przetrwały trzy palmy znajdujące się w centrum miasta. Ocalała również dzwonnica koscioła, z której możemy zobaczyć całą panoramę miejsca, gdzie kiedys znajdowało się Yungay.
  
 Przebywając na cmentarzysku narodowym Yungay, nie można się oprzeć uczuciu niepokoju. Okoliczni mieszkancy twierdzą, że czasami mozna tu usłyszeć odgłosy miasta, ale może to tylko wiatr swiszczący na tym pustkowiu.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna